piątek, 7 sierpnia 2009

Słońce...

"Słońce nie omija nikogo.
Nie ominie i Ciebie, chyba,
żebyś skrył się w cieniu."
Phil Bosmans








































środa, 24 czerwca 2009

W dniu I urodzin...

Rok temu nasza miłość zaowocowała...
Dziękuję Bogu za ten cud!!!







wtorek, 19 maja 2009

Nie wolno...

"Nie wolno zgadzać się na pełzanie, gdy czujemy potrzebę latania"
Helen Adams Kellr

wtorek, 12 maja 2009

Muzyka we mnie - w muzyce ja...

Muzyka..moja kolejna pasja! Wiem, wiem...większość z Was pewnie stuka się w głowę myśląc sobie, że nadużywam tego słowa, ale jak inaczej nazwać coś, bez czego życie nie byłoby takie samo...
W mojej duszy najgłośniej gra jazz, o tym pewnie jeszcze nie raz wspomnę, ale muzyka, która łączy naszą rodzinę, jest zdecydowanie ostrzejsza!
Już kiedy byłam w ciąży ostre brzmienia były moją największą ciążową zachcianką, a Mimi mieszkająca wtedy w brzuszku, szalała w takt piosenek Dżemu!
W naszym domu nigdy nie brakuje dźwięków. Od poczatku staramy się tez muzykować całą trójką. Na Dzień kobiet Mimbla dostała swój pierwszy instrument (dzwonki, za którymi szaleje!), a z Tatusinymi gitarami zaczyna się oswajać :)
Od niedawna Mimi z niezwykłą wrażliwością reaguje na muzykę...fascynuje się wszystkimi dźwiękami, kołysząc się nawet w rytm płynącej wody z kranu! To niesamowite (wiem..tego słowa też zbyt często używam ;p ), ale dopiero teraz dzięki Mimi zwracam uwagę na to, ze muzyka nas otacza! Wszystko co słyszymy, wszystkie pojedyńcze dźwięki dnia codziennego łączą się w muzykę! Początkowo bawiło mnie to bardzo, kiedy Mimbla zaczynała tańczyć przy dźwiękach pędzących bolidów F1, ale z czasem dotaro do mnie, że od tej małej istotki mogę się wiele nauczyć...
Takie małe zadanie domowe mam dla Ciebie...
zamknij proszę teraz oczy i wsłuchaj się w to co Cię otacza...
choć chwilkę...
co słyszysz?
Bo u mnie gra cudna muzyka tykającego nocną porą zegara................



Posłuchać się nie da, ale zobaczcie co w naszej rodzinie gra :)









































Wiem, że długi ten post....gatuluję tym, którzy dotrą, aż tutaj ;p

sobota, 9 maja 2009

Kolory dzieciństwa...

Julian Ejsmond kiedyś powiedział, że gdyby na świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów...

W naszym domu na pewno nie jest mroczno i za to dziękuję każdego dnia...




























Musiałam to uwiecznić...Mimi pierwszy raz bujała się na swojej huśtawce, dostała ją z okazji Wielkiej Nocy i do tej pory nie odważyła się na niej usiąść...

Po takim kolorowym dniu Mimi i Bercia miały już tylko tęczowe sny...